Fiat 126p, zwany pieszczotliwie maluchem – jest niewątpliwie najpopularniejszym pojazdem tamtych czasów. Jego zastosowanie było niemal nieograniczone – jako pojazdy osobowe, dostawcze, kabriolety, karetki, auta wyścigowe, czy nawet pługi. Pomimo niskiej mocy, napęd na tył pozwalał na sprawne poruszanie się – a jego użytkownicy bili rekordy pod względem pakowności! Letnie wyjazdy rodzinne nad morze, bez klimatyzacji i z hałaśliwymi dziećmi do dzisiaj śnią się po nocach.

Ten kiepsko wykonany, prosty w obsłudze, zawodny mały pojazd jednak miał coś w sobie, czego nie mają dzisiaj produkowane pojazdy – pewien hart ducha, z którym czuło się pewną więź. Kibicowanie mu podczas codziennych zmagań miało w sobie coś „ludzkiego”. Ciekawe historie „z życia wzięte” opowiadają znani i cenieni sportowcy, politycy i felietoniści.